Asseco Resovia Rzeszów wygrała na wyjeździe z BBTS-em
Bielsko-Biała 3:0. Była to zaległa, XII kolejka PlusLigi. Tym samym Resovia
ponownie wróciła na fotel lidera.
Niestety nie mogłam słuchać relacji z tego meczu, gdyż kiedy
trwał mecz, ja właśnie wracałam z Olsztyna, gdzie miałam niezbyt miłą
przyjemność oglądać spotkanie Indykpolu z Jastrzębskim Węglem. Takiego pogromu
się nie spodziewałam. Ale dobra, nie o Olsztynie ani tym bardziej o Jastrzębiu
tu mowa. Tak więc pierwszą rzeczą, którą zrobiłam po powrocie do domu, było
sprawdzenie wyniku. Bardzo miłego, jak się okazało.
Tym razem Andrzej Kowal wystawił w pierwszej szóstce Dawida,
Tichego, Pitera, Perłę, Petera, Alka i Igłę. Hmm przebieg… Początek meczu
rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy. Dopiero pod koniec seta udało się Resovii
wyjść na prowadzenie – 21:20, którego nie oddała do końca, czego efektem było zwycięstwo.
W kolejnych partiach tak nerwowo już nie było. Druga od początku do końca pod
dyktando mistrzów Polski wygrana do 18. W trzeciej do pewnego momentu
prowadziło Bielsko, ale już od połowy seta Resovia wróciła na właściwe tory i
nie wypuściła zwycięstwa z rąk. Wygraliśmy 3:0. Takie było założenie i tak się stało.
MVP został Peter, co mnie bardzo ucieszyło. Jeszcze przed
meczem, słysząc kolejne „miłe opinie” chciałam, żeby zgarnął tę statuetkę
dzisiaj. Oczywiście nie wiedziałam czy zagra i w ogóle jak się zaprezentuje. Gdy
tylko zobaczyłam, że moje pragnienie się spełniło to wybuchłam śmiechem,
oczywiście nie ironicznym tylko jak najbardziej szczerym. Podkreślam, nie jest
moim ulubionym zawodnikiem, ale biorąc pod uwagę to, co się ostatnio wokół
niego dzieje to trzymam za niego kciuki, żeby utarł nosa wszystkim „ekspertom”
i jeszcze lepszym „kibicom”. A kiedy się przypadkiem dowiedziałam, ze miał
wczoraj urodziny, to uśmiech był jeszcze większy. Nie każdy zawodnik jest w
stanie sprawić sobie taki prezent. Próbują, ale nie zawsze im to wychodzi ;) A
Peterowi się udało :D Wracając do statystyk, Peter zdobył 17 punktów przy niezłej 57% skuteczności. Drugim
punktującym w naszym zespole był Konar, który dołożył 13 oczek. Dysponowaliśmy
bardzo dobrym przyjęciem, które skutkowało częstymi wystawami do środka – Piter
zdobył 12 a Perła 5 punktów. Resovia grała świetnie blokiem, zdobywając tym
elementem 11 punktów.
Został ostatni mecz w fazie zasadniczej. Jak to szybko
zleciało… A jeszcze niedawno wszystko się zaczynało. W sobotę gramy u siebie z
Cerrardem Czarnymi Radom. W pierwszym starciu obu ekip Resovia wygrała 3:0,
jednak teraz wcale nie musi być łatwo. Radomianie pokazali, że nie są chłopcami
do bicia i są w stanie wygrywać z najlepszymi (pokonali przecież Skrę i JW).
Mecz ten zapowiada się zatem bardzo ciekawie.
Tyle na dzisiaj ode mnie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz