niedziela, 23 lutego 2014

Plan wykonany, MVP solenizanta :)

Asseco Resovia Rzeszów wygrała na wyjeździe z BBTS-em Bielsko-Biała 3:0. Była to zaległa, XII kolejka PlusLigi. Tym samym Resovia ponownie wróciła na fotel lidera.

Niestety nie mogłam słuchać relacji z tego meczu, gdyż kiedy trwał mecz, ja właśnie wracałam z Olsztyna, gdzie miałam niezbyt miłą przyjemność oglądać spotkanie Indykpolu z Jastrzębskim Węglem. Takiego pogromu się nie spodziewałam. Ale dobra, nie o Olsztynie ani tym bardziej o Jastrzębiu tu mowa. Tak więc pierwszą rzeczą, którą zrobiłam po powrocie do domu, było sprawdzenie wyniku. Bardzo miłego, jak się okazało.

Tym razem Andrzej Kowal wystawił w pierwszej szóstce Dawida, Tichego, Pitera, Perłę, Petera, Alka i Igłę. Hmm przebieg… Początek meczu rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy. Dopiero pod koniec seta udało się Resovii wyjść na prowadzenie – 21:20, którego nie oddała do końca, czego efektem było zwycięstwo. W kolejnych partiach tak nerwowo już nie było. Druga od początku do końca pod dyktando mistrzów Polski wygrana do 18. W trzeciej do pewnego momentu prowadziło Bielsko, ale już od połowy seta Resovia wróciła na właściwe tory i nie wypuściła zwycięstwa z rąk. Wygraliśmy 3:0. Takie było założenie i tak się stało.

MVP został Peter, co mnie bardzo ucieszyło. Jeszcze przed meczem, słysząc kolejne „miłe opinie” chciałam, żeby zgarnął tę statuetkę dzisiaj. Oczywiście nie wiedziałam czy zagra i w ogóle jak się zaprezentuje. Gdy tylko zobaczyłam, że moje pragnienie się spełniło to wybuchłam śmiechem, oczywiście nie ironicznym tylko jak najbardziej szczerym. Podkreślam, nie jest moim ulubionym zawodnikiem, ale biorąc pod uwagę to, co się ostatnio wokół niego dzieje to trzymam za niego kciuki, żeby utarł nosa wszystkim „ekspertom” i jeszcze lepszym „kibicom”. A kiedy się przypadkiem dowiedziałam, ze miał wczoraj urodziny, to uśmiech był jeszcze większy. Nie każdy zawodnik jest w stanie sprawić sobie taki prezent. Próbują, ale nie zawsze im to wychodzi ;) A Peterowi się udało :D Wracając do statystyk, Peter zdobył 17 punktów przy niezłej 57% skuteczności. Drugim punktującym w naszym zespole był Konar, który dołożył 13 oczek. Dysponowaliśmy bardzo dobrym przyjęciem, które skutkowało częstymi wystawami do środka – Piter zdobył 12 a Perła 5 punktów. Resovia grała świetnie blokiem, zdobywając tym elementem 11 punktów.

Został ostatni mecz w fazie zasadniczej. Jak to szybko zleciało… A jeszcze niedawno wszystko się zaczynało. W sobotę gramy u siebie z Cerrardem Czarnymi Radom. W pierwszym starciu obu ekip Resovia wygrała 3:0, jednak teraz wcale nie musi być łatwo. Radomianie pokazali, że nie są chłopcami do bicia i są w stanie wygrywać z najlepszymi (pokonali przecież Skrę i JW). Mecz ten zapowiada się zatem bardzo ciekawie.


Tyle na dzisiaj ode mnie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz