niedziela, 20 października 2013

Resovia + sensacja w Olsztynie!!!

Wczoraj Resovia grała z Cerrardem Czarnymi Radom i wygrała w miarę pewnie 3:0. Transmisji w TV nie było, więc nie miałam jak go obejrzeć. Byłam za to na bardzo ciekawym meczu w Olsztynie. Nie żałuję, że tam byłam z wielu przyczyn – AZS pokonał Zaksę Kędzierzyn-Koźle 3:1. Nie wiem czy Was to interesuje, ale trochę opowiem o wczorajszym starciu. W zamian liczę na kilka słów od Was o wyniku Sovii :)

Indykpol AZS Olsztyn to szczególna drużyna dla mnie. Nie tylko ze względu na lokalny patriotyzm :) W tym sezonie bowiem dołączyło do niej dwóch Resoviaków – Maciej Dobrowolski i Rafał Buszek. Szczególne było przywitanie zwłaszcza tego pierwszego. Na telebimie pokazane były jego stare zdjęcia z gry w olsztyńskim zespole sprzed nastu lat. W ogóle Maciek był szczególnym obiektem moich zainteresowań – świetnie rozgrywał, szalał na parkiecie w obronie, zagrzewał kibiców do walki. To praktycznie przy jego zagrywce padały serie, dzięki którym Olsztyn odskakiwał Zaksie albo skutecznie ją gonił. Byłam w szoku, naprawdę, że tak świetnie grali. Szkoda było trzeciego seta, bo tam już prawie dogonili Zaksę, było 17:20, szansa na 18 punkt… a skończyło się 17:25. W czwartym secie było na styku. Niewiele z tego pamiętam, bo cały czas spoglądałam na zegarek, w obawie, że przez autobus będę musiała wyjść z hali, ale udało się zostać i obejrzeć zaciętą końcówkę. Nie obyło się bez kontrowersji – żółtą kartkę w pewnym momencie otrzymał… masażysta (!) zespołu. Przedostatnia akcja również wzbudziła kontrowersje. Zagumnego krzyczącego z kwadratu powstrzymywał Świderski. Punkt przyznany Olsztynowi i w kolejnej akcji blok na Witczaku. Koniec, wielka radość hali, zażenowanie Kędzierzynian…

Zaksa być może trochę zlekceważyła Olsztyn. Może chodziło o LM, może myśleli, że ich pokonają gładko. Wyszli składem: Pilarz, Bociek, Możdżonek, Wiśniewski, Lewis, Ferens, Gacek. Co mogę więcej dodać – cudowna atmosfera na hali, niesamowity doping (nie równa się z Podpromiem oczywiście :)) Piękne, długie akcje, jeszcze piękniejsze obrony, nawet w trybunach, wielkie zaagnażowanie Olsztynian no i kolejny rywal z Wielkiej Czwórki pokonany :) Skład Indykpolu naprawdę daje duże szanse na o wiele lepszy wynik niż w ciągu ostatnich dwóch lat. Młodzież połączona z doświadczeniem pokazuje się z świetnej strony. Gdy tylko wróci Pablo Bengolea, może być jeszcze ciekawiej.

Ale dość o Olsztynie, w końcu nie po to został stworzony ten blog. MVP naszego spotkania został Igła. Kurde, szkoda, że nie było tego meczu w tv. Mam nadzieję, że cześć z Was widziała to spotkanie i może podzielicie się swoimi informacjami. Chętnie się dowiem jak to wszystko funkcjonowało.


W czwartek pierwszy mecz w LM – na wyjeździe z Paris Volley. A więc do piątku :) Wtedy będę miała więcej do powiedzenia, na pewno :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz